Pierwszy krok do zguby
Mamy pierwszy piątek października. Piątek, który był jednocześnie moim początkiem i końcem. To dzień do którego będę często powracać, więc rozsiądź się wygodnie i czytaj uważnie. Kolejny piątek zakrapiany piwem i od czasu do czasu czymś mocniejszym. Tym razem standardowo nasza ulubiona knajpka. Było zbyt chłodno na eksploracje sąsiednich osiedli. Już na wejściu znani nam dobrze […]
Czytaj dalej Pierwszy krok do zguby